ładnych kilka razy na basenie szło mi fatalnie
zero progresu, a nawet regres
dopiero ostatni raz było nieźle
dziś przyszłam na basen z bólem głowy
(cholerny komputer w pracy buczy mi przy głowie;
gapię się przez 8 godzin non stop w jaskrawy monitor;
wpatruję się w literki - okropność!)
w każdym razie - myślałam, że będzie kiepsko
ale było za..ście...
płynęło mi się tak gładko, głowa w dół
mach-mach, basen za basenem, cudownie!
płynęłam, a ból głowy gdzieś odpłynął
raz, dwa, trzy... piętnaście... trzydzieści osiem basenów
1900 m w 47 min 41 sek czyli 2,5 minuty szybciej niż najlepszy wynik
chociaż jak tylko wyszłam z wody to znów
zaczęła mnie boleć głowa,
ale jestem bardzo zadowolona z wyniku :)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz