wtorek, 23 lutego 2010

trenażer/czekam na wiosnę

40 minut kręcenia pedałami
męka
nawet nie ze względu na zmęczenie
chociaż pot się leje
ale ja jestem chyba tradycjonalistką
lubię przestrzeń,
obrazki, które przesuwają sie obok mnie
lubię czuć odległość, którą pokonuję
przemęczyć te ileśtam kilometrów
a potem nie mieć wyboru
i musieć zrobić drugie tyle i wrócić do domu
lubię czuć wiatr na twarzy
nawet nie z romantyzmu, po prostu pot tak nie ścieka

a teraz ścieka
obserwuję krople spadające z mojego czoła
na drewnianą podłogę
pedałuję 40 minut a nigdzie się nie ruszyłam
to demotywuje

motywuje mnie jedynie to,
że wyobrażam sobie jak jadę po lesie
na normalnym rowerze
że wyobrażam sobie jak jadę na zawodach
i męczę się i pocę
ale powiew wiatru zwiewa krople potu

czekam na wiosnę

1 komentarz:

  1. Super wpis - jak poezja.
    Na początku też tak miałem z tą męka, teraz dochodzę do 90 minut. Ale z pomocą TV.

    OdpowiedzUsuń