po powrocie miałam nadzieję, że szybko (2-3) dojdę do zdrowia i zabiorę się za trening.
wciąż jednak kaszlę, mam katar i męczę się wejściem po schodach. Tak więc teraz trening byłby szaleństwem. Muszę odpuścić sobie cały tydzień. Mam nadzieję, że od poniedziałku będę gotowa wrócić do sportu.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Ech, fatalne to, człowiek chciałby potrenować, a nie może. Ale lepiej trochę odpuścić, niż się "dobijać" treningami. Wracaj do zdrowia!
OdpowiedzUsuńZdrowiej sobie spokojnie, a treningi jeszcze nadrobisz!
OdpowiedzUsuńZdrówka i odpoczywaj! pogoda sprzyja bo bieganie w tej ślizgawicy to jak rewia na lodzie :-)
OdpowiedzUsuńzdrówka i szybkiego powrotu do treningów :) podobno najlepszy na wszystko rumianek ;) rum wypić hi hi... a janek do łóżka :) :) pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńNic tam grypa, mi pieprznęła znowu przepuklina... Zdrowiej :-)
OdpowiedzUsuńdziękuję wszystkim :))) to bardzo miłe,
OdpowiedzUsuńwciąż nie mogę się wykurować, głównie dlatego, że zamiast leżeć w łóżku ganiałam do pracy :(
strasznie przykre z przepukliną!