No właśnie ja to mam problem z oceną tych czasówek. Oczywiście robi wrażenie i pełen szacun dla Edyty ale wg mnie nie za wiele ma to wspólnego z tym co ja lubię we wspinaniu. Taki "wyścig po banana". Co nie zmienia faktu że Edyta zarąbiście radzi sobie na bulderach, w skałach i ogólnie jest mocarna
Faktycznie wygląda to trochę jak bieg po banana :))) Ale te drogi, które Edyta R. "przebiega" są pewnie szóstkowe - ja bym się z tym męczyła pewnie pół godziny (ona robi to w 10 sekund) i w moim wykonaniu już pewnie wyglądałoby to bardziej jak wspinanie, a to co Edyta R. robi to żadne wspinanie - to bieg w pionie!
No właśnie ja to mam problem z oceną tych czasówek. Oczywiście robi wrażenie i pełen szacun dla Edyty ale wg mnie nie za wiele ma to wspólnego z tym co ja lubię we wspinaniu. Taki "wyścig po banana". Co nie zmienia faktu że Edyta zarąbiście radzi sobie na bulderach, w skałach i ogólnie jest mocarna
OdpowiedzUsuńFaktycznie wygląda to trochę jak bieg po banana :))) Ale te drogi, które Edyta R. "przebiega" są pewnie szóstkowe - ja bym się z tym męczyła pewnie pół godziny (ona robi to w 10 sekund) i w moim wykonaniu już pewnie wyglądałoby to bardziej jak wspinanie, a to co Edyta R. robi to żadne wspinanie - to bieg w pionie!
OdpowiedzUsuń