wczoraj wróciłam późno i znów nici z treningu
ale za to dzisiaj popływałam sobie -
znów na otwartej wodzie - ale tym razem mniejszej
bo w Jeziorku Czerniakowskim
najpierw trochę żabką - z koleżnką Agą,
a potem sama - kraulem
muszę się przyzwyczajać do otwartej wody,
bo to jednak co innego niż na basenie
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz