przez parę dni byłam na konferencji w Gdańsku
straszna nuda, długi dojazd i wypadły mi znowu dni treningowe
ale udało mi się przynajmniej zaliczyć "rajski trening"
- poszłam na plażę nad Zatoką Pucką
ucieszyłam się jak dziecko, bo dawno nie byłam nad morzem.
popływałam jakieś 15-20 min - żabką,
bo kraulem zupełnie nie radziłam sobie na falach
potem 20 min biegu po plaży,
15 min pływania
20 min biegu
i znów 15 min pływania
było super!
już dawno nie miałam takiej frajdy z ruszania się!
no i pogoda piękna, słońce, szum fal
- po prostu jak w raju!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz