wczoraj nie ruszyłam się
jednak mieśnie nieco bolały
dziś poszłam na krótką przjażdżkę rowerem
32 km w 1h 12 min
czyli średnio, o ile potrafię liczyć, jakieś 26,7 km/h
biorąc pod uwagę kilka świateł, to nie najgorszy wynik.
najlepszy też nie, muszę się wziąć za rower
(wiem, wiem... ciąglę to powtarzam)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz