o 6 rano zwlekliśmy się z łóżka
i nieco zaspani (przez pomyłkę
próbowaliśmy dostać się do cudzego samochodu)
pojechaliśmy z panem JK na basen na Warszawiance
500 m żabką
500 m kraulem (zwracając szczególną uwagę na styl)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz