i znów ta sama niezbyt długa trasa
tym razem w 34 minuty
przy wyższej temperaturze niż we wtorek
ale brodząc w mokrzejszym śniegu
jest dobrze,
powoli wracam do formy :)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Trochę o treningu i w przyszłości o próbie wystartowania w zawodach Ironman (jeszcze nie wiem kiedy...)
Tak, do formy! Wspaniale
OdpowiedzUsuń