w taki śnieżny dzien aż się prosiło
żeby wyjść na biegówki,
odkopaliśmy z panem JK samochód
i ruszyliśmy przez białe miasto
do Lasu Kabackiego
przebiegliśmy ponad 10 km w 1 h i 26 min.
do Justyny Kowalczyk więc trochę mi brakuje :)
ale zabawa była wspaniała
i zmęczyłam się też nieźle
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz