wtorek, 12 października 2010

dycha nad Wisłę

miało być spokojnie, ale wyszło dość szybko.
pobiegłam nad Wisłę i z powrotem czyli 10 km
(trasa siekierkowska, więc trochę w dół i trochę w górę)
wyszło 51 min. 15 sek

5 komentarzy:

  1. Czasem też tak mam ;) zamierzam wolno, a potem ganiam hi hi...pozdrowaśki

    OdpowiedzUsuń
  2. Yyyyy, o której biegłaś? Bo ja też tam biegłam. Ze też nie zgrałyśmy :-(

    OdpowiedzUsuń
  3. o, no szkoda! ja biegłam późno - około 21.

    OdpowiedzUsuń
  4. a nie, no ja dzisiaj o 12 :-) to pisz sms jak planujesz biegać a nie masz z kim (w nawiasie dodając czy szybko czy wolno ;-D) a ja zrobię to samo, może się zgramy :-)

    OdpowiedzUsuń