Kończy się lato.
Najważniejsza dla mnie impreza roku – Borówno już za mną.
Tego bloga zaczęłam pisać pod koniec sierpnia 2009
I mniej więcej wtedy zrodziła się myśl o zrobieniu Ironmana.
Czas więc na jakieś podsumowanie.
(przy okazji na nowy design strony)
Co zrobiłam przez ten rok?
W sferze sportu przez ostatni rok zajmowałam się
pływaniem, bieganiem, jazdą na rowerze, wspinaniem.
Było też kilka wyjazdów w góry.
Ogólnie najbardziej jestem zadowolona z tego,
że udało się osiągnąć postawiony sobie główny cel w roku,
- czyli ukończenie połówki Ironmana.
Myślę, że przez ostatni rok najwięcej postępów zrobiłam w pływaniu i wspinaniu.
Tak naprawdę to zaczęłam trochę trenować pływanie w grudniu 2009 ledwie przepływając wówczas 100 m bez odpoczynków kraulem. Teraz, choć wolno, przepływam spokojnie 2 km.
We wspinaniu – też progres.
Latem 2009 zaczęłam się wspinać w górach, zrobiłam dwa kursy taternickie i uczestniczyłam w obozie PZA.
Bieganie pozostało raczej na podobnym poziomie.
Było kilka startów. Nawet kilka życiówek.
Ale wyniki – jeśli w ogóle – poprawiłam minimalnie.
W zakresie jazdy na rowerze najmniej zrobiłam i w zasadzie niczym nie mogę się tu pochwalić.
wtorek, 28 września 2010
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Po pierwsze zajrzałam godzinke temu i już chciałam napisac że z tym różowym layoutem jesteś teraz bardziej Woman niż Iron, ale widzę ci nie pasowało i będzie jednak nadal Iron-Woman :-)
OdpowiedzUsuńTak ogólnie to zazdroszczę Ci konsekwencji w realizacji planów, tego że robisz to powoli, ale systematycznie, na spokojnie, na luzie i bez zadęcia. Ale tak naprawdę myslę że na to wszystko trzeba mieć dużo wolnego czasu a ty go na szczęscie masz :-) Ciśnij dalej bo dobrze Ci to idzie!
tak, ten róż to była już lekka przesada :)
OdpowiedzUsuńa z konsekwencją to właśnie u mnie krucho... :(
z czasem z resztą też!
dzięki i Tobie też życzę biegowych sukcesów