czwartek, 5 sierpnia 2010

się zawzięłam...

... i chociaż bardzo mi się nie chciało
to poszłam na rower
troszkę się przejechałam,
ale szło mi jakoś ciężko,
oj, forma jednak spadła!

1 komentarz:

  1. Dobre chęci są najważniejsze, mimo tego, co mówią o piekle ;-)

    OdpowiedzUsuń