czwartek, 25 lutego 2010

bieg na czas zapiekanki

wróciłam do domu
mój kochany JK kroił ziemniaki
"zapiekanka będzie za godzinę"

nie miałam wyboru: musiałam biec na czas
czas zapiekanki

czyli 50 minut biegu
(przebiegłam ok. 8,5 km)


+ rozciąganie, rozgrzewka i kąpiel
w trakcie biegu myślę o tym,
co dzieje się w piecu...
jestem po godzinie
ale pachnie!
JK podaje super-zapiekankę
z kurczakiem i szpinakiem...
mmm... :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz