wyszłam wcześnie, bez śniadania
(co mogło mieć wpływ na to że nie miałam kolki)
rozgrzewka: najpierw więcej niż zwykle ćwiczeń
a potem jeszcze 5 min truchtu
(a może dzięki temu nie było kolki?)
25 minut jak najszybciej
(choć nie było tak szybko jakbym sobie życzyła)
kolki nie było, za to całą drogą chciało mi się...
(może za dużo zjadłam wczoraj wieczorem)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz