5 podbiegów na Agrykoli
z JK i jego kumplem
mocno świeci słońce
i pomimo mrozu jest bardzo sympatycznie,
i wspaniałe, żółto-pomarańczowe kolory w parku.
męskie towarzystwo zobowiązuje :)
- chłopaki prą do przodu jak oszaleli
początkowo nadążam (no, może jestem krok z tyłu),
na ostatnim podbiegu zostaję zupełnie w tyle.
ale i tak było szybciej niż moje dotychczasowe czasy
poszczególne podbiegi: 2:05, 2:21, 2:21, 2:21, 2:13.
dojazd i powrót: na rowerze
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz