poniedziałek, 7 września 2009

interwały

nie mam pracy, ale mam bieganie :)
i w dodatku teraz mogę biegać, kiedy chcę.

dzisiaj interwały: 6 przyspieszeń po 3 min.
(jak najszybciej mogłam, ale w stałym tempie)
pomiędzy nimi po 3 min. bardzo wolnego truchtu
plus na początek i na koniec około 15 min. biegu średnim tempem (około 6min./km)
w sumie 1 godz. i 8 min.

Mam wrażenie, że dzięki przyspieszeniom jestem w stanie biegać szybciej nawet na długich dystansach. Co więcej, ostatnio zauważyłam, że mam trochę inną postawę podczas biegu. Dawniej biegłam bardziej przykurczona, ręce ściskałam wysoko, blisko tułowia (przy długich biegach puchły mi i drętwiały dłonie) i trochę tak dreptałam. Teraz troszkę wydłużył mi się krok, jestem bardziej wyprostowana i ręce trzymam niżej, bardziej rozluźnione (bardzo uproszczony schemat obok) :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz