przyjechałam na Agrykolę na rowerze (20 min.)
6 razy wbiegłam na skarpę
każdy podbieg jak najszybciej (około 2 min.)
przy ostatnim podbiegu aż mnie zemdliło
(chyba przesadziłam)
ale teraz siedzę przed komputerem i piję chłodne piwko :)
lubię biegać chociażby po to, żeby piwo tak smakowało
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
To się pewnie gdzieś minęłyśmy w tej okolicy, bo ja wczoraj wieczorem pobiegłam na stadion na Agrykoli - a piwa wieczorem tylko od małża łyknęłam chyłkiem :)
OdpowiedzUsuńO, to miło :)
OdpowiedzUsuńna zdrowie!