Dzisiaj biegałam 5 przyspieszeń po 5 min., pomiędzy nimi 5 min. wolnego biegu. Dodatkowo na początek i na koniec po 10 min. truchtu. Łącznie 1 godzina 5 min.
Interwały są dla mnie najtrudniejsze. Przyzwyczaiłam się do biegów długich i wolnych, a podczas przyspieszeń szybko się męczę. Nie wiem też, dlaczego przy przyspieszeniach łapie mnie kolka.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz