o pewnej pani
którą widziałam dzisiaj na basenie.
Płynęła KRAULEM. Bez czepka. I miała suche włosy!
Jakoś tak miała stale wystawioną głowę.
Niesamowite. Czego nie robi się dla fryzury!
o starym planie
Był chyba całkiem niezły.
Przygotował mnie do codziennego wysiłku.
Szczególnie o niskiej intensywności.
Szkoda, że pod koniec trochę zaniedbałam.
Ale wszystko ma swój koniec...
o nowym planie treningowym
Zaczynam właściwy trening
(taki z książki, a nie wymyślony przez siebie)
Jak to się mówi? - "nie ma to tamto":
do Borówna zostało 26 tygodni.
Zaczynam 24-tygodniowy plan,
a dwa tygodnie pewnie wypadną na choroby,
wyjazdy albo "cośtam, cośtam".
Plan zakłada codzienne treningi.
Trzy tygodnie intensywne. Czwarty lżejszy itd.
Jeden dzień w tygodniu wolny.
W porównaniu do starego planu
teraz dojdą ćwiczenia o większej intensywności, interwały itd.
o okularkach do pływania
Miałam je już bardzo długo.
Zarysowane i co chwila spadające
albo przynajmniej zalewające się wodą.
Kupiłam nowe, duże, jakby maskę do nurkowania.
Ale za to wszystko widzę! Fajnie.
o butach
Stałam się posiadaczką nowych. Do biegania.
Asics Trabuco.
Ale o tym będzie później.
O wiośnie
Mogłaby już w sumie przyjść.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Ale, że jak suche włosy? Ja bym sobie zmoczył nawet usiłując trzymać głowę nad wodą...
OdpowiedzUsuńnowy plan, nowe buty, nowe okularki to znak że idzie wiosna ;)
OdpowiedzUsuńA propos pani bez czepka - chciałabym to zobaczyć :) Miłych treningów z nowym planem!
OdpowiedzUsuńNie wyobrażam sobie kraula bez moczenia głowy. Przecież ma się ją cały czas pod wodą i wychyla tylko pół twarzy dla nabrania oddechu. Chyba że to był taki szkolny kraul - łupu cupu do przodu :-)
OdpowiedzUsuńNapisz coś więcej o swoim nowym planie, jakie interwały, ile roweru, itd. :-)
Pełen energii wpis :)
OdpowiedzUsuńŻyczę, żeby nic z treningu nie wypadało, a jak już ma wypaść, to przez cośtam-cośtam, a nie choroby :)