umówiłyśmy się z Izką na Agrykoli
najpierw 20 min truchtałyśmy
potem 5 podbiegów pod skarpę
najszybciej jak się dało
aż sapiemy jak lokomotywy
(zbiegi powoli)
na koniec znowu 20 min truchtu
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Trochę o treningu i w przyszłości o próbie wystartowania w zawodach Ironman (jeszcze nie wiem kiedy...)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz