piątek, 5 marca 2010

poranne 1,5 km

pobudka, kawa, na basen
już łatwiej, bo przed 6 wstaje słońce

1,5 km kraulem bez przerw
38 min 42 sek


w pierwszej połowie coś kombinowałam z techniką
i potem zorientowałam się, że płynę wolniej
musiałam więc w drugiej połowie nadrabiać

tym razem płynęłam (większość basenów)
z oddechem co 4 ruchy, a nie jak wcześniej: co 3
chyba tak jest szybciej

1 komentarz:

  1. Kawa zamiast śniadania? Oj, nie dałabym rady.
    Tak sobie czytam i myślę, że pora wracać na basen, tylko że ja nie pływam kraulem prawie i basen traktuję zupełnie relaksacyjnie po innych treningach :)

    OdpowiedzUsuń