Staszek był moim dobrym kolegą
i biegał najszybciej spośród znajomych.
byliśmy razem na niejednym biegu ulicznym
biegał w maratonach,
na 10 km miał świetne wyniki (rekord chyba 38 minut)
i jeszcze na ostatnim Biegu Niepodległości
w listopadzie 2009 r. spotkaliśmy się razem całą ekipą.
niestety nie dane już było Staszkowi bieganie na tej Ziemi.
ale myślę, że śmiga teraz maratony po niebiańskich łąkach...
zapraszam na blog o Staszku
www.staszekjestznami.blogspot.com
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz